Jogurt jest znany od wieków i obecny w wielu tradycjach kulinarnych.Stanowi bogate źródło białka – składnika niezbędnego do prawidłowego rozwoju, skuteczności układu immunologicznego i sprawności intelektualnej.
Zawarte w jogurcie bakterie probiotyczne wzmacniają florę bakteryjną jelit. Wywierają dobroczynny wpływ na mechanizmy obronne organizmu. Obniżają ryzyko zachorowania na nowotwory oraz przynoszą ulgę w dolegliwościach przewodu pokarmowego.
Aby jogurt spełniał swoją rolę, musi być zrobiony z dobrej jakości mleka, a zawarte w nim bakterie muszą żyć. Niestety takie jogurty to promil tego, co możemy kupić w sklepach.
Złej jakościowo mleko
Produkowane na masową skalę jogurty są zrobione z mleka hodowanych na masową skalę krów. Takie krowy nie pasą się na pastwisku, tylko jedzą paszę ze sztucznymi dodatkami. Podobnie jak to się dzieje u ludzi, pokarm który zjada krowa ma wpływ na jakość dawanego przez nią mleka. Mleko hodowanych przemysłowo krów ma niekorzystny skład tłuszczy oraz zawiera całą chemię, którą dostaje zwierzę.
Sztuczne dodatki
Aby obniżyć koszty, producenci często rozcieńczają jogurty wodą. Taki produkt nie ma smaku, odpowiedniej barwy i trwałości. W celu poprawy tych parametrów producenci stosują dodatki funkcjonalne. Są to substancje sztucznie zapewniające żywności odpowiedni smak, zapach, wygląd oraz wydłużające termin przydatności do spożycia. Cechy te doceniają sieci handlowe. Nie maja one jednak nic wspólnego z wartościami odżywczymi. Mimo że substancje te posiadają odpowiednie atesty, okazuje się, że większość barwników i konserwantów przyczynia się do powstania alergii. Niektóre z nich np. tartrazyna (barwnik żółty), czy karagen (zagęstnik i stabilizator) są rakotwórcze.
Cukier
Przeciętna ilość cukru zawarta w kubeczku owocowego jogurtu, także ekologicznego, to 2-3 łyżeczki. Jeśli dziecko dostanie taki jogurt, nie powinno już zjeść w ciągu tego dnia ani grama cukru w jakiejkolwiek innej postaci.
Nadmiar spożywanego cukru to jedna z głównych przyczyn otyłości, zaburzeń układu hormonalnego, cukrzycy, chorób wątroby i układu krążenia.
Brak lub śladowe ilości bakterii probiotycznych
Aby jogurt mógł spełniać swoje prozdrowotne zadanie, zawarte w nim bakterie probiotyczne muszą być żywe. W praktyce oznacza to, że od momentu wyprodukowania do spożycia nie może minąć więcej niż tydzień. Po tym czasie zapasy laktozy, którą żywią się bakterie, wyczerpują się. Nie mając co jeść, bakterie obumierają. Prawie wszystkie dostępne na rynku jogurty, także te ekologiczne, mają dłuższą datę przydatności. W rezultacie są substancją o konsystencji jogurtu, ale pozbawioną jego głównej prozdrowotnej właściwości.
Co w zamian?
- Starannie wybierane naturalne jogurty z organicznego mleka (krowiego, koziego, owczego) i krótką datą przydatności do spożycia.
- Samodzielnie zrobione jogurty. Na rynku są dostępne bakterie, które wsypane do ciepłego mleka w ciągu kilku godzin zamieniają je w pyszny, gęsty jogurt. „Produkcja” takiego jogurtu nie wymaga umiejętności, ani specjalnych urządzeń. Wystarczy przygotować mleko aby pozbawić je konkurencyjnych bakterii. Mleko ostudzić do temperatury 42-45 stopni Celsjusza. Dodać saszetkę bakterii. Wymieszać. Naczynie w którym powstaje jogurt (garnek, słoik) wstawić do nagrzanego do 40 stopni piekarnika lub po prostu zawinąć w kołdrę. Po ok 7 godzinach wyjąć pyszny, pełen korzystnych bakterii jogurt.
Takie jogurty świetnie smakują z dodatkiem ulubionych owoców (np. bananów, truskawek, malin, borówek amerykańskich) i domowej granoli.
Brak komentarzy